Druga runda Mistrzostw Polski Kia Picanto
- niedziela, 12 maja 2013
Gościnnie startujący jako VIP Maciej Steinhof oraz Konrad Wróbel, podzielili się wygranymi w drugiej rundzie Wyścigowych Mistrzostw Polski Kia Picanto, rozegranej na austriackim torze Red Bull Ring.
Podium w pierwszym wyścigu uzupełnili lider mistrzostw i obrońca tytułu Bartłomiej Mirecki oraz Stanisław Kostrzak. W drugim zaś Filip Tokar i ponownie Bartłomiej Mirecki.
Druga runda tegorocznych zawodów serii Kia Lotos Race odbyła się na austriackim torze położonym w górach w pobliżu Grazu. Tor znany już uczestnikom serii z ubiegłorocznych zawodów, teraz potwierdził swoją opinię – trudnego, bardzo wymagającego dla zawodników i sprzętu obiektu. Duże różnice wysokości, szybkie i techniczne partie od początku jednym sprawiały duże trudności i drugich dopingowały do poprawiania swoich rezultatów. Dodatkowo poprzeczkę podnosiła panująca w tej okolicy pogoda. Silne deszcze i przesychający po nich tor zmuszał mechaników i zawodników do eksperymentów z ustawieniami samochodów i doborem opon. Dwie sesje kwalifikacyjne przed wyścigami rozegrano zatem na mokrym torze, Q3 w którym bierze udział jedynie 10 najszybszych kierowców w pierwszych dwóch treningach, odbyło się już na torze suchym.
Najszybsze okrążenie wykonał w tych warunkach Stanisław Kostrzak, który zostawił za sobą Bartka Mireckiego i Macieja Steinhofa, biorącego udział w zawodach jako kierowca VIP. Steinhof to uczestnik organizowanego w latach 2006-2010 Kia Lotos Cup, gdzie ścigał się poprzednim modelem Kia Picanto. Później zapisał na swoim koncie m.in. zwycięstwo w niemieckim pucharze VW Polo, a obecnie startuje w krajowym pucharze Golfa. Drugi samochód VIP tym razem poprowadził dziennikarz TVN Turbo i kierowca rajdowy Łukasz Byśkiniewicz. On do pierwszego wyścigu ruszał z 7 pola.
Dzisiejsze wyścigi odbyły się już w bezdeszczowej aurze, chociaż chmury nad torem w każdej chwili mogły przynieść załamanie pogody. Dwa biegi po 12 okrążeń każdy przedzielone są 20 minutową przerwą, przeznaczoną na serwis samochodów.
Kostrzak – zdobywca pole position – bardzo dobrze wystartował, ale swoją pozycję obronił tylko do drugiego zakrętu Red Bull Ringu. Wyprzedził go Mirecki, a następnie zaatakował i pokonał Maciej Steinhof. W czołowej grupie znaleźli się także Byśkiniewicz, Wróbel i Matczak. Czołówka szybko oderwała się od reszty stawki i między sobą toczyła walkę o wygraną. Ostatecznie górą w niej okazał się Steinhof, który zaledwie o 0.101 s pokonał Mireckiego. Tuż za nimi metę przekroczył Kostrzak.
W drugim wyścigu pierwszych 10 kierowców z pierwszego biegu ustawia się w odwróconej kolejności. Tym razem pole position przypadło Grzegorzowi Kubatowi.
Radomianin szybko jednak musiał uznać wyższość Filipa Tokara i Michała Gadomskiego. Z 10 i 9 miejsca do przodu przebijali się Steinhof i Mirecki. Kostrzak w jednym z zakrętów zaliczył kolizję z Damianem Łatą i spadł na odległą pozycję.
Po 3 okrążeniach lider tabeli był już trzeci, a obaj gościnnie jadący kierowcy byli na 7 i 6 miejscu.
W drugim biegu walka o pozycje na torze była jednak bardziej kontaktowa i odczuła to na swych blachach niemal cała stawka. Na przedostatnim okrążeniu czołówkę stanowili Wróbel, Tokar i Mirecki i w takim szyku przekroczyli metę. Czwarte miejsce zajmował Michał Gadomski, lecz został ukarany przez sędziów za wyjeżdżanie poza obrys toru i otrzymał „drive trough”. Nie zdążył jednak zjechać do pit lane i zamieniono mu karę na dodany czas +30 sekund, przez co sklasyfikowano go na 13 miejscu.
Steinhof i Byśkiniewicz metę osiągnęli odpowiednio na 4 i 5 pozycji.
Liderem tabeli mistrzostw Polski Kia Picanto po dwóch rundach pozostaje Bartłomiej Mirecki z kompletem 270 pkt. Za nim ze stratą 30 pkt plasuje się Filip Tokar, a trzeci Konrad Wróbel ma na koncie 238 pkt.
Kolejna runda Mistrzostw Polski Kia Picanto odbędzie się za miesiąc, tym razem na niemieckim torze Lausitzring nieopodal polskiej granicy. Ponownie uczestnicy Kia Lotos Race będą ścigać się podczas jednej z rund niemieckiej serii DTM.
Maciej Steinhof (poz. 1 i poz. 4):
„Jestem zaskoczony tym pierwszym miejscem, ale wyścig rewelacja. Świetna i czysta walka z Bartkiem Mireckim, mądra i rozważna jazda w czołówce, jestem pod dużym wrażeniem. Drugi wyścig to jednak więcej wyprzedzania, ale moje auto jest czyściutkie i bez żadnych śladów. Raz wypadłem, ale to był mój błąd i generalnie jestem bardzo zadowolony. Jestem zaskoczony też jak większość z zawodników KLR profesjonalnie podchodzi do tego co robi, myśli za kierownicą i wyciąga wnioski. Chociaż paru niefrasobliwych też jest.”
Konrad Wróbel (poz. 4 i poz. 1)
„Bardzo cieszę się, bo jeszcze nie miałem na swym koncie wygranego wyścigu w tych mistrzostwach. Mam nadzieję, że będę to jeszcze powtarzać. Bardzo chciałem tu być i pokazać się z jak najlepszej strony. Nie było łatwo, bo konkurenci są bardzo szybcy, ale robiłem wszystko, żeby obronić swoją pozycję i udało się. Super weekend!”
Bartłomiej Mirecki (poz. 2 i poz 3.)
„Pierwszy wyścig dla mnie bardzo fajny. Super walka z Maćkiem Steinhofem, staraliśmy się też uciekać Staszkowi Kostrzakowi. Ostatnie kółko było maksymalnym sprawdzianem kto będzie szybszy, ale bez żadnego kontaktu, czysto i profesjonalnie. Maciek okazał się jednak odrobinę szybszy. W drugim już było troszkę gorzej. Szybko przebijałem się do przodu, ale kilka razy przytrafiły mi się jakieś przygody przy wyprzedzaniu i wyjazdy poza tor, ostatecznie udało się dojechać na 3 miejscu. Liczą się punkty, jestem wciąż liderem i bardzo z tego się cieszę.
Filip Tokar (poz. 7, poz. 2)
„Musiałem jechać szybko, bo pierwszy wyścig zdecydowanie mi nie wyszedł. Na pierwszym kółku wyleciałem z toru i potem już tylko pozostało odrabiać straty. W drugim poszło mi zdecydowanie lepiej. Większość wyścigu jechałem na pozycji lidera, ale Konrad Wróbel jednak gdzieś znalazł miejsce dla siebie i wyprzedził mnie, ale cieszę się, że jest podium”.
Stanisław Kostrzak (poz. 3 i poz. 11):
„Bardzo fajnie poszły mi treningi czasowe i zdobycie pole position dobrze wróżyło na wyścig. Ostatecznie w pierwszym biegu jestem trzeci i nie jest to powód do narzekań. W drugim startowaliśmy w odwróconej kolejności, więc ruszałem z 7 pola startowego i tu już tak kolorowo nie było. Przydarzyły mi się pewne problemy z jednym z zawodników, wskutek których uszkodziło się zawieszenie w moim Picanto i mogłem zapomnieć o wyniku. Niestety jeszcze nie wszyscy chyba zorientowali się na czym polega czysty wyścig. Chciałem tu zdobyć sporo punktów, znów drugi wyścig nie ułożył się po mojej myśli, tym razem nie z mojej winy. Trudno, zobaczymy co się będzie działo na Lausitzring”.
« poprzednia | następna » |
---|
Test: Kia Venga 1.4 - 90 KM
Na polskim rynku Venga zadebiutowała w 2010 roku i już na dobre się tu zadomowiła. O popularności บาคาร่า tego modelu świadczą wyniki sprzedaży Kia, które ostatnio publikowaliśmy. Zaraz po modelu Sportage jest to najchętniej kupowany model tego producenta.
Więcej … Test: Kia Venga 1.4 - 90 KMGOŚCIMY
Naszą witrynę przegląda teraz 27 gościKia Rio kiedyś i dziś – historia modelu.
Dziś sięgamy do początków istnienia modelu Rio. Przedstawimy ewolucję konstrukcyjną jaką przeszedł ten model i drogę od przeciętnego samochodu do najlepiej sprzedającego się modelu w klasie małych samochodów a także zdobywcy wielu prestiżowych wyróżnień za design.
Więcej … Kia Rio kiedyś i dziś – historia modelu.