Otwarcie sezonu mistrzostw Polski Kia Picanto
- poniedziałek, 26 maja 2014
Podczas pierwszej rundy Kia Lotos Race na torze Slovakiaring, zwycięstwami podzielili się Karol Lubas i Piotr Parys. Dwa lata temu podczas wyscigów na tym samym torze, problemem były wysokie temperatury, tym razem aura odwróciła swoje oblicze i wyścigi odbyły się w deszczowej atmosferze.
Podczas pierwszej rundy Śmigiel popsuł start, co natychmiast wykorzystał Stanisław Kostrzak ruszający z drugiego pola oraz gościnnie startujący w tej rundzie, Łukasz Byśkiniewicz – dziennikarz TVN Turbo. Byśkiniewicz objął prowadzenie w stawce, ale już po pierwszym okrążeniu stracił swoja pozycję na rzecz Kostrzaka. Na pierwszym okrążeniu z wyścigiem pożegnał się także Marcin Jaros, który wypadł z toru. Śmigiel spadł na szóste miejsce. Do siódmego okrążenia udało mu się awansować na czwartą pozycję, ale już po chwili, po kontakcie z Piotrem Parysem, jego Picanto pozostało poza torem. Parys otrzymał za to karę czasową i ostatecznie został sklasyfikowany na 7 miejscu.
Walka o zwycięstwo w pierwszym biegu wydawała się zakończona od drugiego okrążenia. Kostrzak uciekł rywalom, za nim batalię o kolejne miejsca na podium toczyli Karol Lubas, Rafał Berdys, Paweł Malczak oraz rewelacyjnie jadący Karol Urbaniak. Od połowy dystansu, za prowadzącym Kostrzakiem, jechali zderzak w zderzak Lubas i Urbaniak. Na ostatnim okrążeniu lider musiał zdublować jednego z zawodników i przez ten manewr goniąca go dwójka znacznie zbliżyła się. Na ostatnim zakręcie Lubas przymierzył się do zaatakowania Kostrzaka, ten popełnił błąd przy hamowaniu i jego perfekcyjny wyścig zakończył się w żwirowej pułapce, kilkaset metrów przed metą. Tym samym triumf przypdał Lubasowi, za nim metę przekroczył Urbaniak, a trzecie miejsce (po karze dla Parysa) zgarnął Rafał Berdys. Kartingowa koalicja młodzieży w KLR pokazała, że bardzo poważnie podchodzi do tegorocznego sezonu i ma apetyt na zwycięstwa.
Drugi bieg KLR stanął pod znakiem zapytania z powodu aury. Wcześniej rozgrywany wyścig WTCC, swoje ostatnie okrążenia zaliczał pod kontrolą Safety Cara. Na takie samo rozwiązanie i lotny start zdecydowali się sędziowie w przypadku Picanto. Ulewa nieco zelżała dopiero po 4 okrążeniach toru i SC zjechał do Pit Lane, a nad torem załopotały zielone flagi.
Zgodnie z regulaminem, pierwsza ósemka z pierwszego wyścigu, do drugiego biegu startuje w odwróconej kolejności. Na końcu stawki znaleźli się także m.in. Kostrzak i Śmigiel, którzy nie ukończyli wcześniejszej rywalizacji.
Stawkę otwierał zatem Konrad Wróbel, mający za plecami Piotra Parysa i Macieja Chałasa. Przy fatalnej widoczności i w strumieniach deszczu ściganie się nie należy do łatwych zadań, ale młodzi kierowcy z Kia Lotos Race naprawdę stanęli na wysokości zadania. Nie obeszło się bez kontaktu pomiędzy samochodami, ale były to przede wszystkim incydenty wyścigowe, wynikające z trudności z utrzymaniem toru jazdy w tak trudnych warunkach.
Młodziutki Parys (rocznik 1999) pojechał bardzo dojrzale i objął prowadzenie w peletonie. O drugie i trzecie miejsce walkę toczyli Konrad Wróbel i Karol Lubas, który szybko przebił się ku przodowi. Świetnie jechał Kostrzak, ale zabrakło już dystansu na miejsce wyższe niż piąte. Przed nim uplasował się Aleksander Wojciechowski. Śmigiel dotarł do mety szósty, a mający szansę na bardzo dobry wynik i niesamowicie szybki w tych warunkach Urbaniak, przebił na początku wyścigu oponę i dotarł do mety jako ostatni. Gościnnie startujący w tej rundzie Łukasz Byśkiniewicz, zaliczył dwa solidne biegi i w pierwszym z nich został sklasyfikowany na 5 pozycji, a w drugim na dziewiątej.
Deszczowa Słowacja dała zatem przewodnictwo w tabeli Karolowi Lubasowi, który zgarnął punkty za 1 i 2 miejsce. Za nim plasują się Parys i Wróbel. Kolejna runda Kia Lotos race zostanie rozegrana za miesiąc na słynnym torze Zandvoort, pod Amsterdamem.
Wojciech Szyszko – dyrektor zarządzający Kia Motors Polska – „To nasz trzeci sezon z nowym Kia Picanto, a dziewiąty od kiedy angażujemy się w wyścigi w Polsce. Od początku cały pomysł oparty był o zasady biznesowe i uważam, że realizujemy plan konsekwentnie i z sukcesem. Kia Lotos Race to już jest swego rodzaju marka, która dla młodych ludzi zainteresowanych sportem motorowym, oznacza profesjonalny program wyścigowy, niewymagający ogromnego budżetu. Bardzo się cieszę, że mamy w stawce tylu młodych kierowców, bo oni stanowią przyszłość polskiego motorsportu. Wciąż się rozwijamy i staramy oferować jak najwyższy standard. W tym roku mamy w kalendarzu nowe tory (Zandvoort i Zolder), tu partnerujemy mistrzostwom świata WTCC, to są bardzo istotne nowości w naszym działaniu. Jesteśmy zadowoleni z naszych rezultatów i mam nadzieję, że nasi partnerzy również, bo bez nich nie moglibyśmy tych celów realizować. A w przyszłość też patrzę z optymizmem i zainteresowaniem, bo przed nami nowe wyzwania i nowe plany na najbliższe lata, które mogą okazać się bardzo zaskakujące”.
następna » |
---|
Test: Kia Venga 1.4 - 90 KM
Na polskim rynku Venga zadebiutowała w 2010 roku i już na dobre się tu zadomowiła. O popularności บาคาร่า tego modelu świadczą wyniki sprzedaży Kia, które ostatnio publikowaliśmy. Zaraz po modelu Sportage jest to najchętniej kupowany model tego producenta.
GOŚCIMY
Naszą witrynę przegląda teraz 13 gościKia Rio kiedyś i dziś – historia modelu.
Dziś sięgamy do początków istnienia modelu Rio. Przedstawimy ewolucję konstrukcyjną jaką przeszedł ten model i drogę od przeciętnego samochodu do najlepiej sprzedającego się modelu w klasie małych samochodów a także zdobywcy wielu prestiżowych wyróżnień za design.