Błąd

• RSF_WARNING_HELPER_MISSING

Kia Picanto 1.0 L – nasz test

Picanto to z założenia miejskie auto w niskiej cenie i właśnie z uwzględnieniem tych cech przyjrzymy się jego wadom i zaletom. Do jazd próbnych otrzymaliśmy przyzwoicie wyposażoną wersję wyposażenia L z benzynowym silnikiem 1.0 MPI.

Picanto pierwszej generacji pojawiło się na rynku pod koniec 2003 roku. Pomimo nieciekawego wyglądu i wyposażenia ograniczonego do minimum, zdołała sobie wyrobić dobrą pozycję na rynku.

Obecna generacja Picanto jest dostępna na rynku od 2011 roku.  Nowoczesny design i ostre linie nadwozia z licznymi przetłoczeniami, nadają mu oryginalnego i dynamicznego charakteru. Po środku pasa przedniego umieszczono grill w kształcie charakterystycznym dla większości nowych modeli projektowanych รับทำ seo pod kierownictwem Petera Schreyera. Reflektory zachodzące na maskę oraz napompowany zderzak z dużymi wlotami powietrza, optycznie powiększają nadwozie. Od przedniego nadkola, poprzez linię klamek a kończąc na tylnych światłach, ciągną się mocne przetłoczenia. Co ciekawe, w wersji wyposażenia XL, zarówno tylne jak i przednie światła do jazdy dziennej są wykonane w technologii LED.

Połączenie wszystkich drobnych zabiegów stylistycznych sprawia, że design miejskiego Picanto wyróżnia się z tłumu i może się podobać. Naszym zdaniem nadwozie to duży atut malucha Kia.

We wnętrzu udało się wygospodarować dużo miejsca. Nawet wysokie osoby nie powinny mieć problemów z zajęciem odpowiedniej pozycji za kierownicą. Na tylnej kanapie, jak to w maluchu, miejsca jest oczywiście dużo mniej a gdy pasażer z przodu jest wysoki, może już być problem z miejscem na nogi. Przestrzeń bagażowa wynosi 200 litrów a po złożeniu foteli uzyskamy 870 litrów, co pozwoli już przewieźć większe pakunki. Najbliżsi konkurenci Picanto wypadają gorzej pod tym względem. Chevrolet Spark ma bagażnik o pojemności 170 litrów, Suzuki Alto – 129 a Toyota Aygo – 139 litrów.

Deska rozdzielacza jest klasycznie, ale ciekawie zaprojektowana. Zastosowane tworzywa są dobrze spasowane i ładnie wyglądają. Już od podstawowej wersji dostępne są wstawki imitujące aluminium, które w rzeczywistości sprawiają lepsze wrażenie niż to wygląda na zdjęciach. Testowana wersja L standardowo była wyposażona w elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka, elektrycznie sterowane szyby przednich i tylnych drzwi a także zestaw audio. Radioodtwarzacz CD z MP3 posiada dodatkowo złącza AUX i USB, dzięki czemu możemy bez problemów słuchać muzyki z telefonu czy pendriva. Oczywiście głośniki nie są zbyt wysokiej jakości ale cały zestaw audio zaspokaja podstawowe potrzeby.

Pod maską testowanego egzemplarza był zamontowany trzycylindrowy silnik o pojemności 1,0 litra, wyposażony w układ zmiennych faz rozrządu i rozwijający moc 69 KM. Osiągi tego silnika nie powalają na kolana, jednak gdy podróżujemy samemu lub w duecie, mały silnik wystarczy do sprawnego przemieszczania się po mieście. Gorzej wygląda sytuacja, gdy chcemy zabrać komplet pasażerów. Wtedy silnik wolno wkręca się na obroty i zniechęca do szybszej jazdy. W przypadku, gdy mała Kia ma pełnić rolę samochodu rodzinnego, polecamy wybór czterocylindrowego silnika o pojemności 1,25 litra. Ten silnik generuje 85 KM i maksymalny moment obrotowy 121 Nm dostępny od 4 tys. Dodatkowe 16 KM pozwala check out this page na jazdę nie obciążającą nadmiernie silnika. Dzięki temu nie ma konieczności częstego redukowania biegów ani wkręcania silnika na wysokie obroty. Zyskamy wtedy wyższy komfort jazdy a zużycia paliwa w trybie mieszanym wyniesie ok 5-6 litrów benzyny na 100 km. Picanto z tym silnikiem startuje w wyścigowych mistrzostwach Polski Kia Lotos Race.

Klasyczny układ zawieszenia nieźle radzi sobie z naszymi drogami a wyciszenie kabiny jest porównywalne z autami kompaktowymi. W warunkach miejskich pozwala się wyczuć i pewnie się prowadzi.

Testowane przez nas pięciodrzwiowe Picanto w wersji L z litrowym silnikiem kosztuje w salonie 35 490 zł. Poza manualną klimatyzacją, za którą trzeba dopłacić 3 000 zł, auto jest już kompletnie wyposażone. Ta wersja obejmuje wspomaganie kierownicy, elektrycznie sterowane szyby z przodu i z tyłu, elektrycznie regulowane oraz podgrzewane lusterka w kolorze nadwozia, zestaw audio, centralny zamek i komputer pokładowy.

Podsumowanie
Kilka godzin za kierownicą Picanto to trochę mało aby podjąć ostateczną decyzję, ale trzeba przyznać, że jest ciekawą propozycją w segmencie miejskich mini samochodów. Do jego zalet należy zaliczyć atrakcyjny wygląd, przestronne, funkcjonale wnętrze i niewygórowane ceny.

Komentarze do testu i dyskusje na temat modelu na forum Kia Picanto

Testowany egzemplarz:     Kia Picanto 1,0 MPI, wersja wyposażenia  L
Silnik i napęd:    
Typ:     R3, wolnossący
Rodzaj paliwa:     Benzyna
Objętość skokowa:     998 cm3
Moc maksymalna:     69 KM (przy 6200 rpm)
Moment maksymalny:     95 Nm (przy 3500 rpm)
Skrzynia biegów:     5-biegowa, manualna
Hamulce przednie / tylne:     przód – tarczowe / tył – bębnowe(tarczowe z ESC)
Zawieszenie przednie:     Kolumna McPhersona
Zawieszenie tylne:     Belka skrętna
Układ kierowniczy:     elektryczne, progresywne wspomaganie układu kierowniczego
Koła, ogumienie przednie:     165/60 R14
Masy i wymiary:    
Typ nadwozia:     Hatchback
Liczba drzwi:     5
Masa własna:     845 – 945 kg (zależnie od wyposażenia)
Długość:     3595 mm
Szerokość:     1595 mm
Wysokość:     1480 mm
Rozstaw osi:     2385 mm
Osiągi:    
Przyspieszenie 0-100 km/h:     14,4 s
Prędkość maksymalna:     153 km/h
Katalogowe zużycie paliwa (miasto):     5,4 l/100 km
Katalogowe zużycie paliwa (trasa):     3,6 l/100 km
Katalogowe zużycie paliwa (mieszane):     4,2 l/100 km
Pojemność zbiornika paliwa:     35 l
Pojemność bagażnika:     200 l
Cena:     Kia Picanto L, wersja 5 drzwiowa: 35 490 zł
Testowana: 38 490 zł – dopłata 3 000 zł do klimatyzacji